Obrazki często ładne, i tyle... Realizacja jest dyletancka, co bardzo dziwi, skoro pani reżyser ma tak duże doświadczenie. Albo to montaż, albo scenariusz, albo jedno i drugie. W każdym razie całość kompletnie nie wciąga, nuży. Zbędne zwolnienia scen męczą w dwójnasób. Anglicy w serialu to tacy okrutnicy, co to przez pierwsze dwa odcinki łażą wciąż po mieście i dręczą mieszkańców. W ogóle historia opowiedziana jakby pod hasłem: Jak Jasiu wyobraża sobie powstanie Stanów Zjednoczonych.
Naiwne to wszystko i nudne!