Ja bym go widziała w roli Normana Osborna w nowej wersji Spidermana.
Kompletnie nie kojarzę go za takimi, rozmachowymi produkcjami. Dla mnie to genialny brytyjski aktor, idealny w brytyjskich produkcjach. Najbardziej urzekł mnie w "Rzymska opowieść" Bertolucciego i do takich filmów pasuje.
Korona mu tam by z głowy nie spadła. Fakt, dobry z niego aktor. Ale tacy jak Molina, Ifans, Strong lub Hardy to także świetni aktorzy , mający na koncie ambitne filmy i też grali bądź grają komiksowych villanów. Zresztą Thewlis grał w cyklu o Harrym Potterze , a to nisko budżetówki raczej nie były.
Czyja gadam o budżecie? Miałam na myśli , że Osborne to skomplikowana postać i wymaga zatrudnienia dobrego aktora. Thewlis już nie raz grał , mroczne psychodeliczne postaci. I w tej by się spisał dobrze.
O budżecie wyszło w trakcie rozmowy, a wracając do twojego postulatu to zwyczajnie uważam, że nei pasuje do tej roli.