W życiu ! TEn człowiek jest, że tak powiem GRUBY ! A Mody miał być wynędzniay i zmarkotniały ! Kto tu obsade dobierał !?!?!
TEN KTO DOBIERAL OBSADE NA PEWNO BYL ZNACZNIE MADRZEJSZY OD CIEBIE! I BRENDAN GLEESON ZNAKOMICIE ZAGRAL MOODIEGO!
moim zdaniem bardzo słaby moody. zamiast powolnie mowic niskim tonem mowil troche głosem dziewczynki. To nie byl juz ten sam aktor, który chodzby swietnie gral w krolestwie niebieskim
całkowicie się z tobą zgodzę... moody zupełnie inaczej przedstawiony był w ksiażce, no coż, ale tak też bywa...
Książkowemu Moody'emu brakowało pół nosa i ogólnie po trochu wszystkiego... Poza tym nie sądzę, by taki filmowy Moody mógł się dobrze poruszać podczas pojedynków, bo był za gruby... Ale w filmie jest mnóstwo źle dobranych postaci, nawet wśród głównych ról (np. książkowy Ron miał chyba dłuższy nos -.-).
Cóż zrobić... Gdy trójka zaczynała, była wiarygodna i pasująca do opisu. Teraz nie mają nic wspólnego z odtwarzanymi postaciami. Ron jest umiarkowanie wysokim, o niezbyt ostrych rysach i z nie za długim nosem;) chłoptasiem, "inną bajką" niż niezdarny Ron który wszystko miał za długie:D Hermiona to jakaś blond elegantka o Zawsze Ułożonych Włosach (czyli zaprzeczenie Hermiony) Harry zaś... wiecie:p Harry nie był kwadratowy:p
Ale dobry kontrakt czyni cuda, choćby się waliło i paliło, grają zawsze ci sami aktorzy, którzy niestety wyrośli już ze swoich ról, koniec.
Może mając taka czołówkę uznali że zrobią z tego taktykę?:D Wiecie, pierwszy plan jest zaprzeczeniem tego co być powinno, w takim razie niech drugi, dla większej spójności, też będzie:D Niech Moody będzie masywnym (skądinąd sympatycznym) Irlandczykiem, a co x]
Moim zdaniem także kompletnie źle dobrany do roli, nie ujmując mu oczywiście niczego jako aktorowi... Mnie osobiście bardziej przypomina Benny'ego Hilla niż Szalonookiego ale cóż ^^
Ten Gleeson moze i jest niezlym aktorem (chociarz nie mi to osadzac, sam ogladalem z nim oprocz HP jedynie troje i królestwo niebieskie), ale co jak co do Moody'ego nie pasuje wogle ;] Jak juz wyzej ktos napisal powinien byc szczuplejszy, markotniejszy itd. To ze w filmie nie mial polowy nosa, a cały i posiadal (co mnie doszczetnie roz***ało) oko na gumce to juz nie wina jego jako aktora tylko rezysera ktory zarzadzał charakteryzacja czyz nie? A jak juz mowa o zle dobranych rolach w filmach o HP to jak dla mnie sam Harry jest beznadziejny ;] mial byc wysoki i chudy jak patyk. Skromny, wstydliwy itd, a Radcliffe jest w filmie za***istym macho z wyrzezbionym ciałkiem i wygoloną klatą. Jedynie fajnie dobrane role to Snape (brawa dla Rickmana, on nigdy nie zawodzi), Hagrid, McGonnagall no i w 2 pierwszych czesciach Dumbledore (pozniejsze role Gambona to masakra i kompletne skaleczenie tej niesamowitej postaci...).
PS: Hermiona tez jest spoko :)