przeciętniak. Historia nie powala na kolana, za to obsada już jest zdecydowanie lepsza. Pomimo nazwisk, które grają w tej produkcji, niestety nie przenosi to na jakość filmu. To kopanie i szukanie w ziemi, już w pewnym momencie robi się nudne i nieciekawe. Para stosunkowo młodych nowożeńców, ale gdzieś jakichś znudzonych sobą, spędzają osobno weekend. U niego impreza z grzebaniem w ziemi, bzdurne zresztą. U niej tajemnicze spotkanie w barze, które przynosi jakoś spędzony czas z nieznajomym mężczyzną. W finałowej scenie i tak nie wiadomo czy ta trzy dniowa rozłąka przyniosła im poprawę i polepszenie w osobistych relacjach. Nic specjalnego.