Ja juz mam troche dosc... Traja, Krol Artur, Alexander... zaden z tych filmow nie byl dobry (przyznaje - nie widzialem wszystkich ale ludzie mi opowiadali) i ten bedzie pewnie taki sam... chyba, ze Ridley mnie zaskoczy.
btw Gladiator mi sie nie podobal :P - taki strasznie przeslodzony i napakowany Hollywoodowska patetycznoscia.
w Koncu jakas krytyka Gladiatora, ja rowniez nie widze w Nim nic nie zwyklego, nawet muzyka gdzies tam w tle. Braveheart czy nawet Alexander to znacznie lepsze filmy
"Traja, Krol Artur, Alexander... zaden z tych filmow nie byl dobry (przyznaje - nie widzialem wszystkich ale ludzie mi opowiadali)" (-- bardzo to logiczne. Kiedy "Gladiator" wszedł do kin, kilku fanów kontry radykalnej próbowało mi obrzydzić dzieło Scotta sloganami typu "nic, tylko się tną nożami". Tymczasem w 3 godzinnym filmie mamy łącznie 30 minut batalistyki :] Powinniśmy sobie odpowiedzieć na pytanie "czy lubimy kino kostiumowe, próbując je krytykować". Ja lubię/uwielbiam kino kostiumowe ale tylko to realistyczne, z wiernie odwzorowanymi realiami. Przypominam, że ani "Troja" ani "Król Artur" nie spełniają wymogów. Inaczej jest z "Gladiatorem", "Braveheartem", "Królową Margot" czy "1492- Conquest.." :)
Dokładnie zgadzam się z tobą "GLADIATOR" czy "BRAVEHEART" to były filmy szkoda, że własnie ostatnio coś im nie wychodzi kręcenie super produkcji... Miejmy nadzieje, że nie spieprzą tego nowego filmu jakim będzie "KRÓLESTWO NIEBIESKIE"
Może zaskoczę niektórych ale mnie Król Artur, Troja i Alexander również się podobały. Może dlatego że wcześniej naczytałem się "recenzji" i spodziewałem się totalnych gniotów a takimi te filmy nie są. Kwestia nastawienia. Jednak poziomu Gladiatora czy Braveheart też nie prezentują i trzeba to sobie wyraźnie powiedzieć.