PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=108083}

Królestwo niebieskie

Kingdom of Heaven
7,2 174 371
ocen
7,2 10 1 174371
6,3 20
ocen krytyków
Królestwo niebieskie
powrót do forum filmu Królestwo niebieskie

Opowiada częściowo o krucjatach ale też o innych wątkach wojennych związanymi z wyprawami krzyżowymi. Oglądając ten film można zdobyć wiedzę historyczną a teraz niestety mało jest takich filmów , dlatego też polecam i osobiście dziwię się jak tak dobry film zdobył tylko jedną nagrodę.

ocenił(a) film na 8
Kamil_Harry

Dokładnie, film jest bardzo dobry pod względem historycznym i chwała mu za to i reżyserowi . Polecam.

ocenił(a) film na 8
Kamil_Harry

Poprawny, ale...
Balian z Ibelinu urodził się na Bliskim Wschodzie a nie we Francji i nie był synem nieślubnym. Jego żoną została eks-królowa, ale nie Sybilla Jerozolimska żona Gwidona de Lusignan tylko Maria Komnena, była żona zmarłego króla Amalryka. Wreszcie Balian do końca swojego życia pozostał na Bliskim Wschodzie.

Tepes_2

Wiele nazwisk i osobistości zostało przekręconych w tej produkcji. I nie tylko w tej. Czytając np. książki "Krzyżowcy" też miałem do czynienia z tą historią, a tam również istniały owe różnice ciągnące w swoją stronę. Nie ma sensu się nad tym rozwodzić.

ocenił(a) film na 7
tylko1post

racja nie wymagajmy od filmu przesadnej dokładności jeżeli chodzi o fakty historyczne . Póki co ten film jest dobry bo zawiera dużo faktów a poza tym nie widziałem jeszcze filmu bardziej "poprawnego historycznie" niż Królestwo Niebieskie

Kamil_Harry

Ty, to rzeczywiście jest wybitny pod względem historycznym..

ocenił(a) film na 8
Kamil_Harry

Do tego zdarzały się postacie z uzbrojeniem z późniejszych epok. i te lśniące miecze ...

ocenił(a) film na 1
kosmoss

Uzbrojenie właśnie że było realistyczne.Miecze jednoręczne z rozszerzonymi rękojeściami i dużymi głowicami ,rzeczywiście były w użytku
podczas krucjat.A co do lśniąych mieczy,średniwiecze takie było.Ale jak ktoś daje się powieśc propagandowym filmowm typu Imię róży,czy filary ziemi,to nic dziwnego że ma błedne pojęcie o średniowieczu.

kosmoss

W nowym ''Robin Hoodzie'' Scotta jest jeszcze gorzej bo w tej samej epoce zdarzają się postacie z bardziej późniejszych epok np. Lady Marion nosi hełm z II połowy XV wieku (dla obeznanych w temacie, saladę).
Królestwo Niebieskie prezentuje całkiem niezły poziom, hełmy wybiegają co najwyżej o jakieś 30 lat, a nie jak w Robin Hoodzie - 300 lat. ;)

Kamil_Harry

Za nic mi nie pasował aktor grający Saladyna. Saladyn był niskim i pulchnym człowiekiem.

ocenił(a) film na 7
szlacha

No i to jest właśnie ta przesadność którą wymagasz od filmu jeżeli chodzi o wymagania co do poprawności historycznej. Założę się że jakieś ponad 90 % społeczeństwa nie wie kto to był Saladyn albo nawet nie maja pojęcia że ktoś taki był ten film nie jest dla profesorów historii tylko dla zwykłego widza i mi to wystarcza bo puki co to profesorem historii nie jestem a jak będę chciał się czegoś więcej dowiedzieć o owej postaci to zajrzę do książek a nie obejrzę film

Kamil_Harry

Teraz to ty lekko przesadzasz na pewno nie 90% społeczeństwa a ktoś taki jak Saladyn powinien być znany bo wypędził na zbity pysk europejczyków z "ziemi świętej". Genialny taktyk i człowiek szanujący osoby innego wyznania

ocenił(a) film na 8
szlacha

Zgadzam się z szlachą, poza tym cukierkowe zakończenie tego filmu strasznie (bynajmniej wg mnie) psuje jego realizm rażąco.

Tepes_2

Tylko że Saladyn nie zachował się jak europejczycy i nie wyciął wszystkich w pień tylko powiedział że jeśli się wykupią mogą zostać w Jerozolimie. Więc była zrzuta! :D A te zakończenie również mi się nie podobało, ale co jak co Scott mógł nawet i dodać ufo i facetów w czerni jakby chciał to jego film

ocenił(a) film na 5
szlacha

o ile wiem takie były wtedy zwyczaje wojene- jak zdobyłeś twierdzę to mieszkńców wycienaleś, jak się poddali to puszczałeś wolno

ocenił(a) film na 8
odyniec

Gdyby tak było, to dziś by nie było większości miast na mapach. Mieszkańcy normalnie przysięgali wierność nowemu królowi i dla niego pracowali. Wymordowanie całego miasta było rzadkim przypadkiem, lecz jak już się zdarzało, to albo miało ono przyczyny taktyczne, albo ideologiczne.

ocenił(a) film na 7
szlacha

Masz racje mogłem przesadzić z tym 90% , ale faktem jest że dużo osób w Polsce nie wie kto to był Saladyn, że był to wódź a zarazem polityk muzułmański pochodzenia kurdyjskiego, nie wspominając że był też sułtanem Egiptu. Obejrzałem wiele filmów które mianowały się filmami historycznymi ale ten film podobał mi się najbardziej ze względu na duża zgodność z historią a także ze względu na jego wykonanie. Moim zdaniem jest bardzo fajny film mimo kilku niezgodności historycznych. Tepes_2 napisał "cukierkowe zakończenie"... można powiedzieć wizja pana Rydleya Scotta?

ocenił(a) film na 8
Kamil_Harry

A ja nie byłbym tak do końca przekonany czy aby nie miałeś racji z tymi 90% ''nas'' nie wiedzących o Saladynie nic lub jeszcze mniej , skoro ludzie pytani na ulicy w sondach mają ogromne braki jeżeli chodzi o tekst naszego HYMNU NARODOWEGO lub kto był pierwszym władcą polski? Tak jak tu Marpolek pisze , źródła źródłami jeżeli chodzi o historię ale na ile to wszystko jest dokładnie zapisane , sprawdzone? Na pewno nie w 100%.
Sam film jest wciągającym , sporym widowiskiem i nudzić się na nim raczej nikt nie powinien , lubiący oglądać historyczne produkcje. Jest w tym ta cała ''hollywood'skowość'' ale nie razi aż tak brutalnie po oczach.
I jak można mieć do Blooma zastrzeżenia o samą grę to do Ironsa wręcz przeciwnie. Bardzo dobrze dobrana i zagrana rola!
Ja śmiało za całokształt nawet z tym lukrowanym końcem postawię 8/10 i polecę dalej.
pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
szlacha

szlachta: "a ktoś taki jak Saladyn powinien być znany bo wypędził na zbity pysk europejczyków z "ziemi świętej". Genialny taktyk i człowiek szanujący osoby innego wyznania"

haha dobrze, może sobie darujmy mity, a przejdźmy do faktów... szanował osoby innego wyznania? możliwe, ale to nie przeszkadzało mu ich mordować
genialny taktyk? Bitw pod Montgisard mówi Ci coś? pewnie nie, skoro pokonał go trędowaty nastolatek, ciężko tu mówić o geniuszu, bitwy które wygrywał ciężko byłoby przegrać (Rogi Hittin), wykorzystywał tylko głupotę przeciwników, zdobycie Jerozolimy także nie było żadnym osiągnięciem, jej utrzymanie owszem, ale w pojedynku z Ryszardem Lwie Serce więcej stracił niż zyskał, czyli de facto przegrał, choć kluczowy cel osiągnął. Żaden z niego geniusz...

Dragazes

Bitwa pod Montgisard mówi mi dużo, interesuje się historią. I mimo wszystko uważam że Saladyn był genialnym taktykiem. Trędowaty nastolatek jak go nazwałeś, był bardzo mądrym trędowatym nastolatkiem, i był dojrzałą osobą mimo swojego wieku.

szlacha

Przesadne czepialstwo. Akurat wygląd to, rzecz najmniej ważna. Gorzej, że po przekręcali takie rzeczy jak przebieg zdobycia Jerozolimy.

ocenił(a) film na 9
szlacha

serio? a skąd wiesz jak Saladyn wyglądał? Przedstawienie Baldwina IV - trędowatego króla, mi się podobało

marpolek

Wiem, bo jako osoba, która niejako interesuje się historią czytam przeróżne książki historyczne i znalazłem masę opisów Saladyna. Potwierdził to też mój brat cioteczny, który jest po studiach histroycznych.

ocenił(a) film na 9
szlacha

A ja jestem na 4 roku historii i nie jestem w stanie Ci tego potwierdzić, w żaden sposób nikt nie może określić dokładnego wyglądu osób żyjących w średniowieczu. Książki historyczne też należy traktować krytycznie, gdyż autor opiera się na źródle, które również nie daje 100% pewności. Większość kronikarzy, którzy opisywali Saladyna nie widziała go w życiu na oczy, mieli ustny przekaz od rycerzy bądź władców. Jeśli Twój brat po studiach historycznych potwierdził, że Saladyn "był niski i pulchny" to nie chcę komentować tego czego on się nauczył na studiach..bo na pewno nie krytyki źródeł. A i jak możesz to podaj mi owe książki historyczne, które czytałeś..a najlepiej autorów.

ocenił(a) film na 7
marpolek

jestem na pierwszym roku studiów historii specjalizacji regionalisty i może nikt nie jest w stanie potwierdzić jak wygląda Saladyn z tego powodu że Saladyn umarł w marcu 4, 1193 roku i trudno żeby ktoś dożył od tej pory do dziś dna :) Poczytaj Saladyn i krucjaty - Piotr Solecki a tak po za tym mamy kilku dobrych historyków którzy piszą ciekawe ksiąski jak Krawczuk Aleksander.

ocenił(a) film na 9
Kamil_Harry

Krawczuk nie pisze książek naukowych, nie prowadzi historycznych badań naukowych, można go tylko nazwać historykiem z wykształcenia. Z resztą rzut okiem na jego publikacje, nie ma w nich żadnych pozycji naukowych. Umieszczenie czegokolwiek Krawczuka w bibliografii pracy rocznej,magisterskiej czy licencjackiej u mnie na Uniwersytecie Warszawskiem, to skazanie się na automatyczne niezaliczenie pracy. Dzięki za pokazanie książki Soleckiego, chętnie zajrzę w wolnym czasie. Potwierdzić można wiele rzeczy, które miały miejsce i tysiąc lat temu i nie musi nikt żyć tak długo, wystarczy mieć tylko solidną i pewną podstawą źródłową, a najlepiej w kilku źródłach.

ocenił(a) film na 7
marpolek

Przyznaję, że film mnie zaskoczył względem poprawności historycznej. Najpierw go obejrzałem i pomyślałem, że pewnie tylko sama sceneria okresu wypraw krzyżowych jest tutaj prawdziwa. Potem odwiedziłem wikipedię i się wręcz zdziwiłem, bo obraz ten całkiem ładnie przedstawił wydarzenia poprzedzające i pokazujące wzięcie Jerozolimy w 1187 roku. Jest tam trochę sprzeczności ale jak na hollyoodzkie podejscie do filmu historycznego produkcja wywiązałą się z tej roli bardzo dobrze.

ocenił(a) film na 7
marpolek

Przynajmniej wikipedie poczytaj proszę Kamil_Harry, zanim napiszesz że film był poprawny historycznie. Od uzbrojenia po same oblężenie Jerozolimy nie mówiąc już o postaciach z których wzięto tylko Imiona i tytuły oraz niektóre wydarzenia są ahistoryczne. Jestem laikiem ale historia to troszkę moje hobby i dla mnie film ma więcej związków z fantasy niż z historią.

ocenił(a) film na 9
Kalisznikow

a co z postaciami było nie tak? Akurat zaprezentowanie sylwetek czy to Baldwina czy Saladyna mi się podobało.

ocenił(a) film na 7
marpolek

Na przykład główna para romantycznych kochanków raczej nie romansowała, Balian za to sam wyswatał Sybillę.. Saladyn był raczej przy kości, jeśli nie wręcz otyły. W ogóle Balian z Ibelinu był dość wytrawnym politykiem, a nie doskonałym rycerzem. No i przede wszystkim nie wrócił do Europy jako kowal :) Dość dobrze dowodził w bitwie pod Ezdrelon, ale nie on był tam głównym dowódcą . Baldwin Trędowaty tak naprawdę rządził tylko tytularnie, prawdziwą władzę miała jego matka i regenci. A największym przekrętem tego filmu jest kreowanie Templariuszy na tych co pragnęli pokoju z Saladynem, w rzeczywistości to oni głównie wraz z zbieraniną hołoty z Zachodu napierali do wojny. Ogólnie Saladyn nie był taki rycerski jak się powszechnie uważa. Proszę poczytaj jakieś pozycje ciekawe z tego okresu krucjat bo nie da się go streścić w paru słowach, a temat jest smakowity, pochłaniający i po przeczytaniu jednej książki chce się więcej. Dobrze jest przeczytać kilka pozycji, wtedy ma się w miarę jasny wypośrodkowany szkic bohaterów filmowych.

ocenił(a) film na 9
Kalisznikow

Saladyn był otyły? -_- Dlaczego ja to przeczytałam! :-)

marpolek

"Umieszczenie czegokolwiek Krawczuka w bibliografii pracy rocznej,magisterskiej czy licencjackiej u mnie na Uniwersytecie Warszawskiem, to skazanie się na automatyczne niezaliczenie pracy" - no to bardzo przykre, ale cóż żyjemy w nowych, słusznych czasach w których "śmietanka historyków" usłużnie wobec "prawdziwej i jedynej demokratycznie nam panującej" władzy tworzy na własne potrzeby historię od nowa :(.
W wielu współczesnych książkach o tematyce historycznej, fakty dopasowuje się do teorii, a nie jak winno być w przypadku poważnej dyscypliny naukowej (o ile historia nadal nią jest :P) teorie tworzy się na podstawie faktów (ale za to jak ładnie komponuje się z przekonaniami autorów owych publikacji).
Aleksander Krawczuk był ministrem kultury za czasów komuny, więc aktualnie jest be - i niektórzy pseudohistorycy biorą sobie za punkt honoru, by go odsądzić od czci i wiary, najlepiej zmieszać z błotem, albo wyśmiać (nie podając przy tym żadnych konkretów).
Natomiast, co historia jasno dowiodła książki Krawczuka naprawdę trafiały "pod strzechy" (kto spośród obecnych studentów w ogóle o tym wie:( ) i sprzedawały się w większych nakładach niż współczesne bestselery.
Krawczuk jako jeden z nielicznych ma niepospolity dar przekazywania wiedzy historycznej i potrafi ubrać w słowa suche fakty, opowiadać barwnie z taką pasją i emfazą aby nieobeznanym (w tym niżej podpisany) zaszczepić bakcyla historii (zwłaszcza tej starożytnej - do tego stopnia, że potrafię zacytować z pamięci niektóre zdania z jego książek, choć od jednokrotnej lektury minęło już w niektórych przypadkach 20-lat.
Co raczej nie zdarza się wobec prac innych autorów).
Na pocieszenie powiem jedynie, że większości spośród obecnych, słusznych historyków za 10 lat nikt nie będzie pamiętał (oprócz gnębionych przez nich studentów ma się rozumieć :)).
Historia to twarda nauczycielka - na placu boju pozostaną najlepsi ;), a Krawczuk napewno się do nich zalicza.
Nawet szalone,obecne czasy trzeba będzie przetrwać.
Co do samego filmu, to potwierdziło się, że Ridley Scott irytującym reżyserem jest ;) (Ze swojej strony powiem, że uwielbiam jego stare produkcje hmm...kostiumowe i sf).
Z jednej strony do bólu upierdliwy, jeżeli chodzi o stronę wizualną (rewelacyjną moim zdaniem) - wiele pieczołowicie przygotowanych detali architektonicznych w ogóle nie "zagrało" w filmie.
Z drugiej strony powierza napisanie scenariusza facetowi, który wcale nie czuje klimatu średniowiecza i przyrządza popkulturową pulpę na potrzeby masowego widza (nieważne o czym będą dialogi, byle było "poprawne
politycznie" ( znowu ten chybiony w założeniu neologizm :( ).
To nieliczenie się z inteligencją widza wyraźnie temu obrazowi zaszkodziło (czekałem na premierę przeszło rok od pierwszych newsów i bardzo się rozczarowałem). Lepiej trochę wygląda sytuacja w wersji reżyserskiej (moja ocena filmu do niej się właśnie odnosi) - w dodanych scenach może mało się dzieje i mało mówią (i dzięki bogu - precz z bombastycznymi tyradami Orlanda-Baliana!) za to klimacik pierwsza klasa!
Następna sprawa (też polityczna ;)) to obsadzenie w/w gwiazdora i niedoszłego aktora "boskiego" Orlando w roli głównej (wiadomo fanki i kasa rulez) - no ale nie będę się czepiał, z tak marnych dialogów i "Salomon nie naleje"?
O tym ostatnim przekonali się równiez starzy wyjadacze i profesjonaliści w aktorskim fachu:
Irons zmywa się wpół słowa, jak niepyszny.
Neeson umiera w odpowiednim momencie (i jakże przedwcześnie).
Norton woli cały czas ukrywać się za maską i charakteryzacją (wersja reżyserska) (jeszcze by go ktoś rozpoznał po tym zniekształconym głosie ;D).
Reszta aktorów mając niewiele do zagrania traci głowę w przenośni Marton Csokas, albo rzeczywiście: David Thewlis i Brendan Gleeson.
O pozostałych nie wspomnę, bo stanowią tylko ruchome tło, nawet niezły skądinąd Michael Sheen-ksiądz (brat Baliana), który palił się (dosłownie) w tej roli :)
Chyba na poprawę humoru pozostają poboczne - techniczne walory filmu:
O stronie wizualnej (scenografia, kostiumy, efekty - ach ten rozmach ;D) już pisałem,
pozostaje jeszcze muzyka Gregsona-Williamsa (palce lizać) - w moim mniemaniu jeden z najlepszych soundtraków w historii kina (do obowiazkowego i wielokrotnego przesłuchania w całości!)
Podsumowując jest to film wielu (choć nie wszystkich) straconych szans.
Nie jest źle, choć powinno (zważywszy zainwestowane środki - nie tylko kapitał) być rewelacyjnie.
k.

ocenił(a) film na 9
kwadracik

... Książki Krawczyka są popularno-naukowe a nie tekstami naukowymi, czy to w Polsce czy na świecie nigdy nie podejdą pod naukowy dyskurs tematyczny, nie odkrywają nowych rzeczy, nie badają zawiłości historii, one tylko i wyłącznie popularyzują historię. Może je wziąć do ręki osoba, która tylko hobbistycznie chce poznać historię, ale ten kto ją studiuje od strony technicznej, czyli od strony inskrypcji, źródeł pisanych czy wykopalisk nigdy w tych książkach nie znajdzie nic przydatnego, bo wiedza w nich zawarta powinna już być w głowie po 1 roku studiów. Nie umieszcza się w bibliografii pozycji, która nic nie wnosi do pracy, bo książki Krawczuka nic właśnie nie wnoszą, on tylko dokonał syntezy już powszechnej wiedzy.

Kamil_Harry

Ta część historii jest mi znana co najwyżej z Krzyżaków... Więc za nim wstawię 6/10 nawróćcie mnie jeśli się mylę...

Film przyjąłem raczej jak baśń...
Kowal - prosty człowiek? Nie. Ten jest obdarzony ponadprzeciętnym rozumem, strategiem jest wybitnym - inni w tym filmie historycznym niczym są przy nim... A przy tym jaki zacny z niego człowiek. I jaki bohaterski. Czy to wszystko o nim? Nie - jest też niezwyciężonym rycerzem - trzech innych pokonał gołymi rękami...
Wybaczcie, ale ja w to nie wierzę...

Pomijam już kwestie techniczne - jak animacja śniegu. Coś takiego nie przystoi w poważnej produkcji. Ale po za tym część wizualna była bardzo udana. Proszę "historyków" o komentarz do moich wątpliwości powyżej. Z góry dziękuję :)

ocenił(a) film na 7
netis7

Bo to jest baśń, luźno oparta na faktach. I tak ten film trzeba traktować. Ogląda się go przyjemnie, ale szkoda że nie wspomniano na wstępie że to w dużej mierze fikcja. Potem pokutują w zbiorowej wyobraźni takie mity jak to że rycerz w zbroi płytowej ledwo się mógł ruszać, albo że krajanie Saladyna w tamtych czasach byli mało cywilizowani. Największym mitem Hollywood jest dla przykładu miecz japoński zwany popularnie Kataną. Niedawno dość poważny facet z zacięciem historycznym powiedział mi że w II wojnie światowej Japoński oficer przeciął takim mieczem lufę CKMu :) Miecze oficerskie wtedy były akurat z tak kiepskiej stali że nadawały się tylko do funkcji reprezentacyjnej. A te stare robione przez mistrzów w niczym nie przewyższały polskich szabli, a nawet im ustępowały jeśli chodzi o użyteczność w walce. Anatomicznie szabla była lepiej przystosowana do walki, a siłę cięcia dużo egzemplarzy miało większą. W dodatku szablę można było tłuc prawie seryjnie w manufakturach na tysiące sztuk w dosyć dobrej jakości stali i wykonania. Nawet zachodni typ niektórych rapierów był już lepszy.
A taka ciekawostka stal wielowarstwowa nazywana Damasceńską została do Europy importowana właśnie podczas Krucjat. Daleko wcześniej ją wykuwano na Bliskim Wschodzie niż słynna stal na katany w Japonii.

Kalisznikow

Dzięki za potwierdzenie moich wątpliwości - leci 6/10

ocenił(a) film na 7
netis7

Netis a Krzyżaków w reżyserii Forda postaraj zapomnieć jak najszybciej. To jeden z najbardziej antyhistorycznych polskich filmów. Do dziś znajomi Litwini nabijają się z tego że Ford ubrał ich rycerstwo w skóry :) A takich kwiatków była cała masa. Sienkiewicz jak na ówczesny stan wiedzy historycznej był dosyć dobrze wyedukowany, pewnie się przekręcał w grobie jak ujrzał taką ekranizację swojej powieści :)

Kalisznikow

Chciałeś raczej powiedzieć ahistorycznym, czyli niezgodnym z historią. Antyhistoryczny (pomimo, że nie istnieje takie słowo, początek anty- to ''coś przeciw'') oznacza coś przeciwko historii. ;)

Kalisznikow

Ekranizacja Krzyżaków z roku 1960 jest, wg mnie, jak na datę produkcji - bardzo udana. Jest parę rzeczy do których można się przyczepić, sporo błędów reżyserskich, ale mimo to film ten ma swój charakter. Nieźle też wyszło to "kolorowanie" . Jakiś rok temu oglądałem tą odnowioną wersję z córką i lekko byłem zbulwersowany jej opinią.... Dla dzisiejszej młodzieży jak film nie błyszczy efektami specjalnymi to jest bee, nudny...

Kamil_Harry

Poprawny historycznie bo ukazuje chrześcijan jako zaborcow, mordercow, pijakow itd itp ? ... No cóż, mentalność dzieciaków.

ocenił(a) film na 7
Omnikoron

Nie chrześcijan tylko Krzyżowców. I trudno się z taką wizją z punktu widzenia historycznego nie zgodzić, mimo że jest to dosyć mocno uogólnione. Zresztą w Europie Mrocznych Wieków też nie było zbyt różowo. W porównaniu z innymi cywilizacjami byliśmy prawie barbarzyńcami. Tylko nasz egocentryzm przesłania rzeczywisty widok na średniowiecze. Czasy rzymskiego ładu zostały daleko w tyle i bazowaliśmy na resztkach tego co z niego jeszcze zostało.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones