Szkoda słów na twój żałosny komentarz...

Mi natomiast szkoda słów na Twój komentarz. Powinieneś chociaż uzasadnić swoją wypowiedź. Dlaczego uważasz, iż moja wypowiedź jest żałosna? Wyraziłam tylko swoje zdanie, a do tego mam prawo.

Forum jest dla wszystkich i każdy ma prawo się wypowiedzieć, luke na ciebie szkoda słów.

twoja wypowiedź nie wpłynęła na moją ocenę tego filmu

jak się nie podoba to dalej oglądaj harrego potera

I nie miała wpłynąć. Wyraziłam swoje zdanie, a do tego mam prawo.
Lubię Harry'ego i gdybyś chciał wiedzieć będę oglądać. Ci podoba się Królestwo Niebieskie? I dobrze, każdy ma inny gust, mi ten film nie podobał. Powinieneś to uszanować, a nie najeżdżać na kogoś kto ma inne zdanie od Ciebie :)

Miałem obrzucić Cię mięsem za gust, ale widzę w profilu, że nie jest tak źle jak na dziewczynę.

Co masz na myśli pisząc "jak na dziewczynę"?

Dziewczyny zazwyczaj oglądają jakieś komedie romantyczne.

Nadmienię tylko, że to jeden z moich ulubionych filmów (po prostu mistrzostwo świata i okolic). Katherino oglądaj dalej Harrego, polecam również Transformers, tam się bardzo dużo dzieje i jest chyba na Twoim poziomie. Pozdrawiam :)

hehe, zgadzam się z Tobą :)
Królestwo niebieskie wprawdzie nie jest dla mnie jakimś fantastycznym kinem, ale pisanie że jest nudawy i nic się tam nie dzieje to lekka przesada.

Cudowne zdjęcia i klimat. To tak jak z "Tańczącym z wilkami", gdybym go oglądał w TV , to pewnie też bym uznał, że jest nudny, leniwa akcja i nic się takiego nie dzieje, ale zdjęcia w obydwu filmach to majstersztyk (moja ocena). To są po prostu filmy do OGLĄDANIA.

Film zaczął się obiecująco, ale nim obejrzałam go do połowy już mnie irytował. Poza rewelacyjnymi scenami batalistycznymi nie widzę w nim nic nadzwyczajnego. Kolejna absurdalna bajeczka oparta na schemacie "od zera do bohatera". Najbardziej uśmiałam się podczas sceny, w której syn kowala ( kryształowy Orlando ) siedzi pochylony nad jakimiś papierami i coś na nic zawzięcie pisze i kreśli. No tak... Zapomniałam, że nauka czytania i pisania była w XII wieku taaaka powszechna, że znalezienie analfabetów pomiędzy pospólstwem graniczyło z cudem! Bez komentarza. Nie rozumiem tylko, co w tym gniocie robi Irons. Moim zdaniem, postać Tyberiusza była za mało rozbudowana, w następstwie czego można odnieść wrażenie, że był tam zupełnie niepotrzebny. Skoro zaaranżowali już do filmu takiego dobrego aktora, to mogli mu dać trochę więcej pola do popisu. Poniżej oczekiwań.

4/10

Tyberiasza było tyle ile miało być. Jest to postać historyczna więc nie mogła być za bardzo rozbudowana. W realu nazywał on się jednak- Rajmund z Tyberiady (stąd Tyberiasz). Był regentem Jerozolimy, jednak gdy wybrano Gwidona musiał po prostu "usunąć się w cień".

mała poprawka ...Rajmund z Trypolisu ;) poza tym zgadza sie

ale też chyba był nazwijmy to zwierzchnikiem ( róznie ich tytułowali ) Tyberiady ;)

Zupełnie się zgadzam, błędów w filmie nie będę wyliczać, bo do jutra bym nie tu siedziała. Aktorstwo Blooma i Green przypomina poziom gry aktorskiej drzew w moim ogrodzie. Norton mimo maski na twarzy grał lepiej. Może dlatego ten film wydaje się tak przeraźliwie nudny, bo cały czas widzimy ten sam wyraz twarzy. Za montaż skazałabym na dożywotnie oglądanie "Mody na Sukces". Film jest tak koszmarnie pocięty, że miejscami nie idzie zrozumieć o co chodzi.

Akurat po godzinie film robi się znacznie lepszy. Też uważam, że wstęp trochę im nie wyszedł.

To trzeba było ogladnąć tą drugą godzinę, bo w pierwszej jak dla mnie to nie za wiele się dzieje.

Mam to samo, nie da sie tego oglądać :)

Film ma fenomenalny klimat , fabuła znakomita ode mnie 10/10. Takie filmy się lubi , albo nie. Ktoś kto np. fascynuje się historią jak ja , na pewno go polubi.