PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=108083}

Królestwo niebieskie

Kingdom of Heaven
7,2 174 214
ocen
7,2 10 1 174214
6,3 19
ocen krytyków
Królestwo niebieskie
powrót do forum filmu Królestwo niebieskie

Dęto kiczowate, pseudofilozoficzne dialogi, taka bledsza próba powtórki strawnego jeszcze Gladiatora. Ale zdjęcia piękne i sceny batalistyczne świetne.

ocenił(a) film na 6
Witek_9

Zgadzam się. Spadłam z krzesła gdy Balian odmówił królestwa i ręki księżniczki, blah, ta chuda pierdoła zrównana z Maximusem.

ocenił(a) film na 10
Kythwena

Widocznie jesteście za młodzi na takie arcydzieło kinematografii.

ocenił(a) film na 7
Lord_10

Może i młodzi ale i tak bardziej dojrzali niż twój komentarz. Litości, jeśli nie masz żadnych argumentów na poparcie swojej tezy to po prostu milcz i oszczędź innym użytkownikom tego typu żałosnych tekstów.
A sam film jest niezły zwłaszcza od strony wizualnej bo fabuła i aktorstwo pozostawiają wiele do życzenia. Tak czy inaczej do arcydzieła kinematografii sporo mu brakuje.

ocenił(a) film na 9
Witek_9

"taka bledsza próba powtórki strawnego jeszcze Gladiatora."

? co ma gladiator do tego filmu bo ja analogi sie nie doszukałem.

Ten film ma coś czego nie ma wiele innych filmów kostiumowych czy tez historycznych. Posiada wyraźnego bohatera!. Dla mnie ten film to perełka.

Witek_9

Film jest bardzo dobry (aktorstwo - pomijając Blooma, kostiumy, sceny batalistyczne, fabuła) ale tylko (!) w wersji reżyserskiej, wersja kinowa to zupełne nieporozumienie.

użytkownik usunięty
pi_

"Widocznie jesteście za młodzi na takie arcydzieło kinematografii."

I tym mnie człowieku zabiłeś.

"Widocznie jesteście za młodzi na takie arcydzieło kinematografii."

mialam nadzieje ze przeciwnicy filmu beda na tyle ynteligentni ze skapna sie ze to drwina z jego fanow...

a na marginesie baaardzo lubie ten film, ale nawet ja:P Zagorzaly Obronca wiem ze arcydzielem nie jest-- a juz elementy kiczu ma w sobie na pewno

ocenił(a) film na 7
msgamgee

kim ty jestes, zeby sie wypowiadac o inteligencji innych? dlaczego sie czepiasz? masz jakis problem? jestes sfrustrowany? przegrales zycie? masz tylko 30 znajomych na naszej klasie? nie obwiniaj innych ludzi o swoje porazki.

H0don

hehe. widzisz, czasem na forum potrzeba troche rozładowania w wydaniu np. takiego "Lorda", zeby nie robiło sie zbyt powaznie--szkoda ze wiekszosc wziela to na serio:/

ocenił(a) film na 5
Witek_9

Ha. Zgadzam sie z zalozycielem tematu, pare razy niezle sie usmialem na tym filmie, przewaznie z poczynan glownego bohatera - kowala ktory nagle ni z tego ni z owego zostaje dowodca armii broniacej miasta i daje niezle popalic staremu doswiadczonemu w licznych wojnach dowodcy najezdzcow. I te jego przesmiesznie wykonane przemowienia "krolestwo twego brata bylo tu, i tutaj". Parodja! Niektorym Krolestwo Niebieskie kojarzy sie z Gladiatorem, ale mi to bardziej Monty Pythonem smierdzi.

Film bylby calkiem fajny gdyby w ogole wywalic Blooma i jego bohatera, pasuje on tu jak Banderas w Trzynastym Wojowniku. Nie moge dac wiecej niz 7, bo wtedy to chyba Bravehearthowi mosialbym dac 10 a nie ma mowy o tym.

Witek_9

Coś w tym jest, oglądając ten film nie mogłem opędzić się od ducha Maximusa, który gdzieś się w tle unosił..i to było irytujące

Witek_9

Już w "Gladiatorze" scenarzysta i/lub reżyser pokazał/li, że znajomość realiów historycznych nie jest ich najmocniejszą stroną. Nie chodzi mi tu nawet o wydarzenia, bo filmy tego typu rządzą się swoimi prawami i trzeba je trochę "urozmaicić". Żeby jednak film z takim budżetem nie mógł zatrudnić kumatego konsultanta od historii wojskowości?

Uzbrojenie obu wojsk oraz ich taktyka walki w tym filmie to ŻENADA. Balian atakujący ze swoimi rycerzami kolumną 2-osobową to przecież jakiś absurd... i to wcale nie największy.
Tak jak i Gwidon, który w filmie był Templariuszem, a potem został królem. Szkoda tylko, że ktoś nie doczytał, że Templariusze to był zakon, a co za tym idzie obowiązywał ich celibat i nie było szans by któryś z nich został monarchą...
Można tak pisać i pisać.

"Gladiator" również był pełny głupot, ale to co pozwoliło mi ocenić go na 10/10 to fabuła oraz rys charakterologiczny bohaterów. Tu zaś wszystko jest czarno-białe, przerysowane i miałkie. Kompletnie nic ciekawego.

Wieniec

Oj głowa boli od tych wszystkich bzdurnych komentarzy... Nie trzeba być historykiem tylko trochę oleju w głowie mieć i słuchać trzeba było w szkole na lekcjach a nie o pierdołach myśleć... Celibat moj drogi to do Polski zawitał w 1197 roku ale długo po tej dacie małżeństwa księży były czymś na porządku dziennym, także w zakurzonej "Ziemi Swietej", gnębionej konfliktami przez większość czasu nikt nie słyszał na początku o reformie kościelnej Grzegorza VII , wprowadzającej celibat a nawet jeśli to tak samo jak w Polsce nie był brany , że tak to ujmie kolokwialnie, " na poważnie" - zwyczaj nie staje się zwyczjem z dnia na dzień , potrzeba trochę czasu. Także Gwidon de Lusignan mógł być i był mężem Sybilli ( wszystkie postacie w filmie są postaciami historycznymi , Balian także chociaż część wątków związanych z jego osobą - kowal, porzucony syn etc - zostały dorobione na potrzebę filmu.
Co do "królowania" Gwidona i braku szans by mógł on być monarchą to znów pudło... Gwidon de Lusignan był regentem całego Królestwa Jerozolimy ( poza samą stolicą która cały czas była we władaniu Baldwina IV Trędowatego) na ładnych parę lat prze śmiercią Baldwina IV - został mianowany na ten urząd gdy Baldwin IV z powodu swojej choroby nie był w stanie samodzielnie sprawować rządów nad całym państwem. Po śmierci Baldwina IV królem został małoletnie syn Sybilli i jej pierwszego męża Wilhelma z Montferrat (notabene też Templariusza) - Baldwin V został wyznaczony na następcę tronu przez swego wuja tak by Gwidon nie mógł przejąć korony - ten wątek w filmie został pominięty. Baldwin V będąc wątły fizycznie i chorowity rządzi 1,5 roku po czym umiera. W tej sytuacji Sybilla i Gwidon szybko wykorzystują sytuacje i przejmują ster w królestwie - GWIDON de LUSIGNAN ZOSTAJE KRóLEM KRóLESTWA jEROZOLIMY. Jego władza trwa krótko gdyż z powodu krwawej polityki Renalda z Châtillon (jego ciągłych napadów na saraceńskie karawany)dochodzi do zerwania rozejmu w 1187, zawartego z Salladynem przez Baldwina IV. Armia Gwidona wychodzi na spotkanie wojskom Salladyna ale z powodu wycieńczenia i braku wody ponosi sromotną klęskę w bitwie pod Hitiin. Kilka miesięcy poźniej Salladyn oblega Jerozolimę której heroiczną obronę prowadzi Balian z Ibelinu. Oczywiście część wątków została zmodyfikowana na potrzeby filmu ( miłość między Sybillą i Balianem itd itp. , ale mowić żę Gladiator to "Coś", a Królestwo Niebieskie to historyczna bzdura to największe banialuki jakie słyszałem ostatnio).
Poza tym wątek Baliana będącego w opozycji do Gwidona nie jest wyssany z palca. Co prawda to nie Balian tak na prawdę pretendował do tytułu regenta tylko Gwidon i Rajmund ( który właśnie był popierany przez Baliana), ale mimo wszystko nawiązanie do faktów jest... ITD ITD ciągnie się historia Królestwa Jerozolimy i Krucjat wystarczy tylko sięgnąć do książki albo paru innych internetowych źródeł...

Także drogi kolego pomyśl następnym razem co chcesz napisać i sprawdź czy na pewno masz rację, miast pisać na "hura" na temat o którym tylko ci się wydaje że masz pojęcie ( albo nawet nie...)...
Finito

kopeca

Reguła rycerska została nadana Templariuszom w 1129 r. na synodzie w Troyes. Jednym z jej centralnych punktów był nakaz zachowania clibatu. Polska, czy reformy Grzegorza nie mają nic do tego. W źródłach nie zachował się ani jeden przykład żonatego Templariusza, znamy natomiast protokoły wyroków wydawanych wobec braci zakonnych, którzy śluby złamali.

Wiem kim był Gwidon, i wiem również, że nie był Templariuszem - stąd moja uwaga. Nie negowałem jego istnienia, ani panowania, ale przynależność do zakonu.

W niezbyt kulturalny sposób odsyłasz mnie do książek, a nagle okazuje się, że - pomimo znacznej objętości postu - w większości jest on "obok tematu", zaś dwa moje podstawowe zarzuty wciąż pozostają w mocy: Gwidon nie był Templariuszem, a braci zakonnych obowiązywał bezwarunkowy celibat, na co mamy dowody w postaci wyroków (czasem nawet obejmujących "pozbawienie domu").

To tak odnośnie "finito" :)

ocenił(a) film na 2
Witek_9

Przykro mi to mówić, ale Królestwo Niebieskie to jeden z najgorszych filmów jakie kiedykolwiek widziałem. Nawet te wychwalane sceny batalistyczne wg. mnie okazały się totalną porażką, były strasznie schematyczne i nieziemsko wyolbrzymione. Jedynie co podobało mi się w tym filmoe to muzyka. Ewentualnie scenografia. Ale jeśli chodzi o scenariusz....to totalna klapa. Pozdrawiam:-)

ocenił(a) film na 8
kamul

zapewne widziałeś tą krótką wersję, ja po jej obejżeniu miałem pdobne odczucia .. ale wersja reżyserska stawia ten film na nogi, jest dłuższa o 50 minut i wypełnia luki w fabule :) ... a muzyka jest ganialna, napawno najlepsza z wzystkich filmów sandałowych jakie wyszły no bije na łeb muzyke Zimmera. Co do samej roli Blooma to moge powiedziec ze przyzwyczaiłem się do tej jego majestatycznej postawy honorowego rycerza, wersja reżyserska zawiera min pojedynek z tym jego głównym konkurentem, no i gośc jakby wiele zyskuje. Nie dla scen batalistyczny a dla samej fabuły i klimatu średniowiecza w dzień krucjat - po prostu warto. Lekko 8/10

pozdrawiam

mieszkoxxx

No wlasnie problemem jest to, ze mamy tam do czynienia jedynie ze STEREOTYPOWYM klimatem sredniowiecza, ktory, jak powszechnie wiadomo, niewiele ma wspolnego z rzeczywistoscia. Fabula jest banalna i nieskomplikowana, zas realia epoki zostaly oddane szczatkowo - stad tez taka ocena czesci widzow.
Osobiscie cenie sobie wiernosc realiom historycznym, ale jesli film pod tym wzgledem zostal polozony, a ma dobra fabule, to i tak ocenie go wysoko ("Braveheart", "Gladiator"). "Krolestwo niebieskie" zadnego z tych warunkow nie spelnia.

ocenił(a) film na 1
Witek_9

za a nawet przeciw :))))))))))))okropny;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;; ;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones