Mam nadzieje, że się nie zawiodę po tej super/hiper/mega produkcji, bo ostatnio jakoś Amerykanom takowe filmy niezbyt wychodzą. Zaciekawił mnie w tym filmie sam tytuł: "Królestwo niebiańskie" - spodziewałem się jakiegoś cool filmu fantasy, a tu taki historyk, no ale, może być ciekawie. Najważniejsze jest to, że jutro w k-ckim Heliosie maraton filmowy: wsje części Harrego Pottera! :) Już nie mogę się doczekać! :D pozdro & take care Y'all! (papa)