PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=108083}

Królestwo niebieskie

Kingdom of Heaven
7,2 174 296
ocen
7,2 10 1 174296
6,3 20
ocen krytyków
Królestwo niebieskie
powrót do forum filmu Królestwo niebieskie

Polubiłem go właśnie ze względu na to że pokazywał jak naprawdę mógł wyglądać konflikt między chrześcijanami a muzułmanami. Pokazuje że barbarzyńcami i okrutnikami byli nie tylko muzułmanie ale także i krzyżowcy. Saladyn był zaś człowiekiem honorowym. Całkiem niezły jest Salkontrast między poszczególnymi postaciami. 8/10. Jestem aż ciekaw wersji reżyserskiej.

ocenił(a) film na 8
sentinel1987

Że źli nie tylko byli muzułmanie? Że niby co to ma znaczyć? Przecież gównie źli byli krzyżowcy, a nie muzułmanie. Krzyżowcy atakowali karawany, wymordowali Jerozolimę, rozbili Cesarstwo Greków. Islam w tamtym czasie przeżywał swój renesans i to islamowi zawdzięczamy nasz renesans i późniejsze oświecenie.

ocenił(a) film na 8
Oriflamme

Zapomniales jeszcze dopisac, ze muzulmanie sciagali bezbronne kotki z drzew, a zli i paskudni Frankowie im w tym przeszkadzali. Natomiast ten renesans mnie rozlozyl na lopatki.

ocenił(a) film na 8
Gongu

LOL, mylisz podbój Iberii i Prowansji przez Arabów w okresie Kalifatu Abbasydów, z krucjatami mającymi miejsce sporo czasu później.

"Natomiast ten renesans mnie rozlozyl na lopatki."
Polecam zatem wstać i się dokształcić z zakresu historii nauki. Polecam zapoznać się ze średniowiecznym dorobkiem literackim państw muzułmańskich, ich wielkiego wkładu w rozwój nawigacji morskiej, astronomii, matematyki, prawa, administracji, oraz medycyny (na medycynie arabskiej po dziś dzień opiera się medycyna całego świata). Polecam również zapoznać się z uwarunkowaniami społeczno-ekonomicznymi tamtejszych czasów w państwach muzułmańskich, szczególnie Egiptu (ówczesna nazwa: Państwo Mameluków). Polecam też zapoznać się z historią filozofii. Dowiesz się z niej że katolicy starali się zniszczyć całkowicie dorobek ponoć"barbarzyńskiego" antyku (czego początkiem było spaleniem przez chrześcijan krynicy wiedzy Cywilizacji Śródziemnomorskiej - Biblioteki Aleksandryjskiej i Serapejonu), zaś islamscy kopiści nagminnie tłumaczyli na język arabski niemalże wszystkie dzieła antyczne - teatralne sztuki greckie, grecko-rzymski dorobek literacki, grecką myśl filozoficzną, rzymskie dzienniki architektoniczne i matematyczne. Gdybyś uważał na lekcjach historii i filozofii to wiedziałbyś, że gdy upadło Cesarstwo Greckie w Europie pojawiło się nowe potężne państwo - Imperium Osmanów. Było to pierwsze liczące się w Europie państwo islamskie (nie licząc mongolskiej Złotej Ordy, która stosunkowo szybko się rozpadła pod naporem inwazji ruskich, polskich i kazachskich). W wyniku wymiany handlowo-kulturowej od samego początku XV w. do Europy trafiły antyczne dzieła Platona, Zenona, Sofoklesa, Sokratesa i wszystkich innych wielkich myślicieli i pisarzy. Zaczęto tłumaczyć owe dzieła z arabskiego i greki na łacinę, co przyczynił się do zaistnienia w XV wieku renesansu w Europie - nagle odżyły architektoniczno-artystyczne wzorce antyczne, co przyczyni się w późniejszym czasie do zaistnienia barokowego przepychu i bogactwa. Dzięki filozofom odżyły wszelakie szkoły filozoficzne, które zaczęły stawiać człowieka w centrum (narodziny humanizmu chrześcijańskiego w XV w. i humanizmu świeckiego w XIX w.). Sądownictwo zmodernizowano na styl rzymski, podobnie jak system podatkowy. Nastanie renesansu zbiegło się w czasie z jednym z największych wydarzeń w historii ludzkości - opracowaniem maszyny drukarskiej. W tym samym czasie doszło do wystąpienia Marcina Lutra, które oznaczało zmierzch średniowiecznego monolitu katolickiego, który miał we władaniu możnych, władców, kler i uczonych. Autorytet Kościoła upadł, zaś rozwój protestantyzmu w Niemczech dał podwaliny pod rozwój myśli kapitalistycznej. Na zachodzie z kolei konkwistadorzy odkryli, jak później potwierdzi to Amerigo Vespucci, nowy kontynent pełen bogactw naturalnych. Renesans to nie jakaś tam sobie nazwa. "Renesans" znaczy odrodzenie. Odrodzenie godności człowieka, jego myśli i geniuszu. Renesans znaczy koniec epoki religijnej ciemności i szerzenie na całym świecie prawa, nowoczesności i oświaty. Gdyby nie Arabowie, renesans by nie zaistniał w Europie i nigdy by nie doszło do XIX-wiecznego oświecenia. Nie bylibyśmy tymi, kim jesteśmy dziś. Dokształć się zatem Ty ciemny motłochu, bowiem Twoja ignorancja poraża każdy światły umysł...

ocenił(a) film na 8
Oriflamme

"Dokształć się zatem Ty ciemny motłochu, bowiem Twoja ignorancja poraża każdy światły umysł..."
Tylko prawdziwie swiatly umysl stac na tak wielka kulture wypowiedzi. Gdziez mi konkurowac z tak oczytanym, kulturalnym i pelnym zrozumienia czlowiekiem renesansu, jakim ty jestes! Jednak powoli zbieram sie z podlogi, na ktorej lezalem od czasu przeczytania twojego poprzedniego posta i postaram sie odpowiedziec.

"LOL, mylisz podbój Iberii i Prowansji przez Arabów w okresie Kalifatu Abbasydów, z krucjatami mającymi miejsce sporo czasu później."
Moj ciemny umysl nie pojmuje tego zdania. Przypomne, ze rozmawiamy w temacie dotyczacym filmu Krolestwo Niebieskie, a wiec posrednio okresu dotyczacego krucjat i istnienia Krolestwa Jerozolimskiego. Dlatego nalezaloby uscislic slowa "w tamtym czasie", do ktorych sie glownie odwolywalem. Nigdy nie zaprzeczalem dorobkowi Islamu w dziedzinie kultury, nauki, medycyny, czy literatury. O lata swietlne wyprzedzal on owczesna Europe. Natomiast "w tamtym czasie" gdy na synodzie w Clermont papiez Urban oglasza krucjate, stary Islam chyli sie ku upadkowi, mamy do czynienia z wewnetrznymi walkami, upadkiem Fatymidow(to troszke wczesniej ale przeciez mialo wielki wplyw na pozniejsze wydarzenia), a takze naporem Seldzukow, ktorych ludzmi renesansu chyba nie nazwiesz. To dzieki slabosci muzulmanow mozliwe bylo utworzenie Krolestwa, z przyleglosciami w postaci Antiochii i Edessy. To dzieki ich slabosci do skutku doszla rekonkwista. Tak wiec nastepnym razem gdy piszac o Krzyzowcach postanowisz nawiazac do sytuacji sprzed stu lat, to nie uzywaj zwrotu "w tamtym czasie" albo postaraj sie to uscislic - az dziw, ze taki swiatly umysl o tym nie pomyslal.
Moj upadek na lopatki spowodowalo takze stwierdzenie, ze Islamowi zawdzieczamy nasz renesans. Jest to dosyc smiala i karkolomna teza delikatnie mowiac. Przede wszystkim zawdzieczamy to sobie. Moze chodzilo ci o wplywy, jednak tu tez bardziej sklanialbym sie ku dorobkowi starozytnych, z ktorych zreszta garsciami czerpali Arabowie.

"Polecam również zapoznać się z uwarunkowaniami społeczno-ekonomicznymi tamtejszych czasów w państwach muzułmańskich, szczególnie Egiptu (ówczesna nazwa: Państwo Mameluków)."
Znow okreslenie "tamtejsze czasy"... Masz na mysli panowanie Bahrytow, Burdzytow? Rozumiem, ze tych pierwszych, bo traktowania panowania obu dynastii jako caloksztaltu, to jak porownywanie Baldwina I z Gwidonem. Choc zapewne pod pojecie "tamtejsze czasy" zalapie sie i Saladyn, ktory Egipt traktowal jak dojna krowe z niewyczerpywalnymi zasobami ludzkimi.

"Gdybyś uważał na lekcjach historii i filozofii to wiedziałbyś, że gdy upadło Cesarstwo Greckie w Europie pojawiło się nowe potężne państwo - Imperium Osmanów."
Fatalnych nauczycieli historii mialem, a i zapewne musialem na lekcjach spac, bo do dzis myslalem, ze Turcy osmanscy "siedzieli twardo" w Europie, na dlugo przed 1453, a samo zdobycie Konstantynopola to raczej kwestia symboliczna. Choc moze swoim zwyczajem uzywajac zdania "gdy upadlo" masz na mysli IV Krucjate?
A w ramach wymiany handlowej, do Europy czesto docieraly wojska tureckie, w XVII wieku udalo im sie nawet utworzyc szlak handlowy az pod Wieden, nie wspominajac o wymianie doswiadczen naszego kraju z Tatarami, na drodze pokojowych negocjacji. Panstwa Balkanskie, czy tez Wegrzy rowniez wiele zyskali.

"Było to pierwsze liczące się w Europie państwo islamskie (nie licząc mongolskiej Złotej Ordy, która stosunkowo szybko się rozpadła pod naporem inwazji ruskich, polskich i kazachskich)."
Myslalem, ze sporo do powiedzenia w kwestii upadku Zlotej Ordy mial Tamerlan i jego zwycieskie walki z Tochtamyszem (bitwa nad rzeka Terek) ale co ja tam moge wiedziec.

"Nastanie renesansu zbiegło się w czasie z jednym z największych wydarzeń w historii ludzkości - opracowaniem maszyny drukarskiej."
Ktora znali juz Chinczycy od jakichs hmm XIV wiekow.

"Gdyby nie Arabowie, renesans by nie zaistniał w Europie i nigdy by nie doszło do XIX-wiecznego oświecenia."
Pozwole juz sobie pominac kwestie Arabow, o ktorej pisalem wczesniej, natomiast ciekawi mnie ten XIX wiek. Ok, jak juz zostalo ustalone nie uwazalem na lekcjach i ogolnie to wszystko przez moj ciasny umysl jednak mam wrazenie, ze znow uzyles znanego tylko sobie skrotu myslowego. O jakim XIX wiecznym oswieceniu mowisz?
PS. Az dziw bierze, ze nie wspomniales o rewolucji francuskiej! Przeciez to najlepszy przyklad humanitaryzmu i braterstwa pomiedzy ludzmi ;)

"Renesans to nie jakaś tam sobie nazwa. "Renesans" znaczy odrodzenie. Odrodzenie godności człowieka, jego myśli i geniuszu. Renesans znaczy koniec epoki religijnej ciemności i szerzenie na całym świecie prawa, nowoczesności i oświaty"
Kurcze, dodajac do tego ten tekst o ciemnym motlochu dochodze do wniosku, ze gdybys urodzil sie wczesniej, moglbys pisac ulotki dla Miedzynarodowki!

Czekam rowniez na rozwiniecie opinii dotyczacych tych krwiozerczych Krzyzowcow, rowniez chetnie podyskutuje. A na razie ciemny zabobonny lud pozdrawia oswieconych i zyczy wszystkiego dobrego w nowym roku ;)

ocenił(a) film na 8
Gongu

Arabski renesans miał miejsce w VI i VII wieku, lecz na wysokim poziomie zaawansowania (wyższym od Europy) Arabowie pozostawali do mniej-więcej XII-XIII wieku. Ich światły okres zaczął się wypalać i brakowało jakiegoś elementu który pociągnąłby go dalej, jakieś rewolucji. Islam zatem od tego okresu zaczyna być coraz bardziej hermetyczny i zamknięty na innowację, jedynym nowoczesnym państwem islamskim stanie się Imperium Osmańskie, które jednak w XVIII wieku zacznie tracić swoją pozycję z powodu wewnętrznych sporów, przestarzałej armii i skomplikowanej administracji. Pod koniec XIX wieku Turcja będzie starym, nic nie znaczącym państwem, chociaż wszystko zmieniło się po I WŚ. Dziś jest to nowoczesne, zamożne, świetnie uzbrojone państwo, które się rozwija i laicyzuje coraz bardziej (jak np zakaz noszenia przez muzułmanki chust na uniwersytetach. Taki zakaz w kraju większościowo islamskim jest swoistym symbolem postępu).

" stwierdzenie, ze Islamowi zawdzieczamy nasz renesans. Jest to dosyc smiala i karkolomna teza delikatnie mowiac. Przede wszystkim zawdzieczamy to sobie. Moze chodzilo ci o wplywy, jednak tu tez bardziej sklanialbym sie ku dorobkowi starozytnych, z ktorych zreszta garsciami czerpali Arabowie."
Polecam zatem książkę "Nauka i kultura muzułmańska i jej wpływ na średniowieczną Europę" pióra Katarzyny Pachniak, oraz pośrednio "Morze wiary: islam i chrześcijaństwo w świecie śródziemnomorskim" Stephena O'Shea, oraz "Bizancjum. Niezwykłe dziedzictwo średniowiecznego imperium" pióra Judith Herrin. W dwu ostatnich pozycjach kwestia zależności kulturowych i zapożyczeń jednych od drugich jest tylko wzmiankowana, lecz książka Katarzyny Pachniak jest w całości poświęcona temu tematowi i jest podzielona na kilka rozdziałów takich jak: ruch tłumaczeniowy i edukacja, filozofia, matematyka, medycyna, astronomia, kultura i sztuka. Na internecie można również znaleźć wiele informacji na ten temat.
Renesansu nie zawdzięczamy sobie, ponieważ nie czerpaliśmy z antyku bezpośrednio. Czerpaliśmy z niego za pośrednictwem cywilizacji arabskiej, która renesans przeżyła właśnie dlatego, że na antyku się wzorowała. Oczywiście mówimy tu o kwestii naszego regionu, bowiem obie cywilizacje były prześcignięte przez kulturę Chin, które mogłyby podbić świat, gdyby nie ich skrajnie twarda postawa izolacjonizmu.

"Myslalem, ze sporo do powiedzenia w kwestii upadku Zlotej Ordy mial Tamerlan i jego zwycieskie walki z Tochtamyszem (bitwa nad rzeka Terek) ale co ja tam moge wiedziec."
Orda po śmierci Czyngis-Chana rozpadła się na mniejsze państwa i żadnej z nich nie udało się przez dłuższy czas utrzymać. Były na dobrą sprawę atakowane ze wszelkich stron i przy okazji walczyły też między sobą. Timurowie odcisnęli oczywiście piętno na upadku Złotej Ordy, lecz z ich strony było to raczej osłabienie Ordy, a nie jej zniszczenie. Zniszczenia dokonał dopiero Chanat Krymski, zaś niemal całość Złotej Ordy została ostatecznie podbita przez Księstwo Moskiewskie.

"Ktora znali juz Chinczycy od jakichs hmm XIV wiekow."
Chińczycy to oddzielny temat. Na długo przed resztą świata potrafili tworzyć zaawansowane soczewki, mikroskop, teleskop, znali się wspaniale na inżynierii (choć pod tym względem można polemizować, patrząc na inżynieryjny dorobek Indii). Ich filozofia i sztuka również stały na wysokim poziomie, zaś w XIV wieku chińscy podróżnicy dotarli do Zanzibaru, a niektórzy badacze wysuwają tezę, że dopłynęli nawet do Przylądka Dobrej Nadziei. Są też pewne, choć ograniczone, źródła informacji jakoby Chińczycy dopłynęli nawet do Ameryki. Ich cywilizacja była bardzo rozwinięta, lecz swoją dziejową szansę zaprzepaścili przez izolacjonizm.

"O jakim XIX wiecznym oswieceniu mowisz?"
O oświeceniu przypadającym na ogromny rozwój metodologii nauk przyrodniczych, empiryzmu, humanizmu, sekularyzacji, ateizacji, oraz innych zjawisk. Co prawda epokowe oświecenie było nieco wcześniej, lecz oświecenie jako-takie nadeszło dopiero w XIX wieku. Wtedy to doszło do największych zmian w Europie i na świecie.

"PS. Az dziw bierze, ze nie wspomniales o rewolucji francuskiej! Przeciez to najlepszy przyklad humanitaryzmu i braterstwa pomiedzy ludzmi ;)"
Gilotynowanie możnowładców i kleru to coś strasznego? Z ich powodu lud był uciskany przez całe stulecia, rewolucja w końcu uderzyła w to burżuazyjne zepsucie. W kwestii rewolucji francuskiej należy również dodać, że był to moment powstania Karty Praw Człowieka i rozwój praw ponadnarodowych, które miały na celu wprowadzić równość wobec prawa, bez względu na pochodzenie i przekonania w każdym państwie.

"Kurcze, dodajac do tego ten tekst o ciemnym motlochu dochodze do wniosku, ze gdybys urodzil sie wczesniej, moglbys pisac ulotki dla Miedzynarodowki!"
Jeszcze żadnemu mediowaliście nie udało się wybronić średniowiecza z tej ciemności. Jest to 1000 lat ciemności umysłowej i na dobrą sprawę wyrwał nas, z teologicznego punktu widzenia, dopiero Marcin Luter.
I nie dziękuję, ani komuniści, ani socjaliści do mnie nie przemawiają zbytnio.

"Czekam rowniez na rozwiniecie opinii dotyczacych tych krwiozerczych Krzyzowcow, rowniez chetnie podyskutuje."
Wyrżnięcie całej Jerozolimy do bynajmniej humanitarnego i rycerskiego postępowania nie należy.

"A na razie ciemny zabobonny lud pozdrawia oswieconych i zyczy wszystkiego dobrego w nowym roku ;)"
Dziękować, choć ja Nowy Rok celebruje w dniu 21 marca. Lecz dziękuję za życzenia ; )

ocenił(a) film na 8
Oriflamme

"Dziękować, choć ja Nowy Rok celebruje w dniu 21 marca. Lecz dziękuję za życzenia ; )"
Czy kolega jest moze Muzulmaninem? Bo nie ukrywam, ze zaciekawiles mnie tym 21 marca, a wyniki poszukiwan owej daty oznaczajacej Nowy Rok sa dosyc rozbiezne ;)

Wypada podziekowac za bardzo tresciwy post z twojej strony, pozbawiony dosyc prostackich wtretow w stylu "ciemnego motlochu", od razu lepiej sie czyta.

"Arabski renesans miał miejsce w VI i VII wieku, lecz na wysokim poziomie zaawansowania (wyższym od Europy) Arabowie pozostawali do mniej-więcej XII-XIII wieku."
No wiec pelna zgoda. Z tak uscislonym zdaniem nie zamierzam polemizowac. Natomiast juz juz wspominalem wczesniej - twoj pierwszy post wskazywal raczej, ze piszesz o renesansie arabskim w okresie istnienia Krolestwa Jerozolimskiego, a z tym nie moglem sie zgodzic. Bo chociaz, jak slusznie napisales - muzulmanie byli na duzo wyzszym poziomie ( z ktorego zreszta korzystalo Outremer), to byl to okres powolnego lecz stalego upadku ich potegi. Zapoczatkowany oczywiscie, jeszcze przed pierwsza krucjata. Zreszta samo powstanie i istnienie do XIII wieku Krolestwa, jest najlepszym dowodem slabosci i podzialu Islamu.
Co do wplywu Arabow na renesans i rozwoj Europy, zdania na ten temat sa podzielone - spotkalem sie z bardzo skrajnymi opiniami.

Co do Chinczykow i druku, chcialem przede wszystkim zwrocic uwage, jak blednie jest to postrzegane i przekazywane, chocby w szkolach. Od najmlodszych lat uczono mnie, ze maszyna drukarska to wynalazek Gutenberga, ze to Europejczycy "wymyslili" druk. Czesciowo jest to prawda, gdyz dzieki Gutenbergowi wynalazek ten dostal szanse rozpowszechnienia sie ale nie powinno pomijac sie dorobku Chin.

"O oświeceniu przypadającym na ogromny rozwój metodologii nauk przyrodniczych, empiryzmu, humanizmu, sekularyzacji, ateizacji, oraz innych zjawisk. Co prawda epokowe oświecenie było nieco wcześniej, lecz oświecenie jako-takie nadeszło dopiero w XIX wieku. Wtedy to doszło do największych zmian w Europie i na świecie."
Ok teraz sprawa jest jasna. Po prostu Oswiecenie, jako epoka nijak mi nie pasowala do XIX wieku.

"Gilotynowanie możnowładców i kleru to coś strasznego? Z ich powodu lud był uciskany przez całe stulecia, rewolucja w końcu uderzyła w to burżuazyjne zepsucie."
Odbije pileczke - a ty nie widzisz w tym nic zlego? Zginelo "troszke" wiecej osob niz paru moznowladcow i ksiezy, procentowo najbardziej dotknela ona tych, ktorych podobno miala wyzwolic. Nie wspominajac juz dosyc szybko zaczela, jak to ujal Danton "zjadac wlasne dzieci". Zniszczenie, a raczej eksterminacja Wandei, ktora osmielila sie protestowac przeciw rewolucji tez uderza w jej piekny mit (szczegoly przedstawil chocby Pawel Jasienica).

"Wyrżnięcie całej Jerozolimy do bynajmniej humanitarnego i rycerskiego postępowania nie należy."
No tak, tylko ze jest to zazwyczaj jedyny argument przytaczany, przez zadeklarowanych wrogow Krucjat.. Ze szczegolnym uwielbieniem zestawiany z zachowaniem Saladyna (o czym mozna by rowniez dlugo dyskutowac). Na dodatek ilosc krwi rzekomo plynacej po ulicach jakos tak z wiekiem rosnie - od jakiegos czasu obowiazuje wersja, ze siegala ona do kolan.
Zeby bylo jasne - nie pochwalam zabijania, w szczegolnosci mordowanie bezbronnych jest czynem nieludzkim ale czesto zapomina sie, ze byly to inne czasy i inna mentalnosc. Krzyzowcy nie zachowali sie w sposob odbiegajacy od owczesnych zwyczajow. Jerozolima ani przez moment nie rozwazala poddania sie, liczac na miejski garnizon, mury, a takze odsiecz z Egiptu. W takim przypadku los zdobytego miasta byl z reguly jasny - tak samo robili Muzulmanie, chocby zdobycie przez Mamelukow Akki, zniszczenie Antiochii czy upadek Konstantynopola. Okrutne czasu, okrutne zwyczaje - ktore uznawane byly za norme. Trzeba tez wspomniec, ze obecnie historycy sa raczej sklonni poddawac w watpliwosc skale masakry.

ocenił(a) film na 8
Gongu

"Czy kolega jest moze Muzulmaninem? Bo nie ukrywam, ze zaciekawiles mnie tym 21 marca, a wyniki poszukiwan owej daty oznaczajacej Nowy Rok sa dosyc rozbiezne ;)"
Trudno dojść do informacji o tym kto koncelebrował ten dzień jak pierwszy dzień roku, tym bardziej że wzmianki o tejże religii niemal zostały zapomniane przez historię. Otóż nie, nie jestem muzułmaninem, ani nawet wierzącym. Jestem ateistą, lecz jestem zafascynowany najstarszą i nadal istniejącą religią monoteistyczną, która była podstawą dla powstania judaizmu i chrześcijaństwa - zaratusztrianizm. Ta stara religia perska obchodziła swoje święto nowego roku dnia 21 marca, z racji na to że wtedy zaczynał się nowy cykl przyrody. Mazdańczycy wierzyli że jest to święty symbol ich boga Ahura Mazdy; pierwsze zrównanie nocy z dniem (wypadające na marzec) oznaczało życie, zaś drugie (wypadające na wrzesień) oznaczało śmierć. Tak więc mazdańczycy podporządkowali swój kalendarz cyklom natury, z którą żyli w nader bliskiej przyjaźni. Choćby ich sposób oddawania czci zmarłym - ciało nieboszczyka kładziono na szczycie tzw. Wież milczenia, gdzie było ono zjadane przez sępy i inne ptaki, bowiem duch stworzony przez Ahura Mazdę leciał do nieba, zaś ciało jako twór ziemi pozostawał na ziemi, według zasady ciało jadło inne stworzenia, by samo zostało pożarte przez nie. Można to nazwać odkryciem, choć zapewne nieświadomym, biologicznego obiegu materii w przyrodzie :)
Zatem mazdaizm zaproponował mi to, do czego zawsze w głębi siebie byłem przekonany - że środek walącej drzwiami i oknami zimy to NIE JEST dobry moment na celebrowanie nowego roku, a raczej jakaś dziejowa pomyłka.

"Wypada podziekowac za bardzo tresciwy post z twojej strony, pozbawiony dosyc prostackich wtretow w stylu "ciemnego motlochu", od razu lepiej sie czyta."
Cóż, każdemu może trafić się gorszy dzień ;)

"byl to okres powolnego lecz stalego upadku ich potegi"
Zaś Europa przyczyniła się do tego w dość znaczący sposób. Otóż Arabowie zarabiali krocie na pośredniczeniu w handlu dywanami, jedwabiem i przyprawami na linii Chiny - Europa. Jednakowoż w końcu średniowiecza wyposażono okręty w zaawansowany ster, a także do przodu posunęła się inżynieryjna myśl morska, zaczęto budować wysokotonażowe (jak na tamte czasy) statki transportowo-kupieckie - karawele. Portugalczycy wykorzystali to do opłynięcia Afryki i ostatecznie upieczenia trzech wielkich pieczeni na jednym ogniu: wypchnięciu Arabów z pośrednictwa, zarobienia wielkiego szmalu, a także rozprawieniem się ze swoim największym handlowym rywalem - Republiką Wenecką.
Niestety, ale Sahara na południu, ludne Indie na wschodzie, rosnąca w potęgę Europa na zachodzie i bezkresne, niemal niezamieszkałe i zimne północne stepy sprawiły, że Arabowie tak naprawdę nie mieli dokąd płynąc, nawet jeśli by chcieli rozwijać się w tym kierunku. Ewenementem był Oman, który kolonizował tereny na południe od Abisynii (wybrzeże dzisiejszej Tanzanii). No ale hej, jedna jaskółka wiosny na czyni, zaś jedno państwo nie wyciągnie z zapaści całej cywilizacji.

"Co do wplywu Arabow na renesans i rozwoj Europy, zdania na ten temat sa podzielone - spotkalem sie z bardzo skrajnymi opiniami."
Trudno by takie nie były. XIX-wieczna biała supremacja sprawiła, że biały człowiek uwierzył w to, że rządzi światem i jego jego wyzwolicielem. Arabów podbiliśmy (poza Turcją i Persją), zaś dziś uważamy ich za terrorystów i czujemy wielkie uprzedzenie do ich religii i sposobu bycia. Komuś kto skolonizował trzy kontynenty i podbił kolejne dwa nie jest łatwo przyznać, że tak naprawdę nasza potęga pochodzi od tych, którymi tak gardzimy.

"Czesciowo jest to prawda, gdyz dzieki Gutenbergowi wynalazek ten dostal szanse rozpowszechnienia sie ale nie powinno pomijac sie dorobku Chin."
Zauważ, że w naszych szkołach nie uczy się prawie o Dalekim Wschodzie. Jak jest dobry nauczyciel to wspomni coś o początkach cywilizacji w dorzeczu Żółtej Rzeki i nieco powie o Chinach w czasie omawiania podbojów mongolskich, lecz ogólnie to wielkie państwo jest całkowicie pomijane w naszym systemie edukacji. Mówi się że proch wykorzystali militarnie dopiero Europejczycy, co jest wierutną bzdurą, bowiem Chińczycy wykorzystywali proch w aspekcie militarnym już w... IX wieku! W XI-XII wieku posiadali już regularne oddziały artylerii oblężniczej, oraz strzelców lanc ognistych. W XI wieku również Koreańczycy zaczęli tworzyć pierwsze oddziały wykorzystujące broń rakietową, lecz nie były one tak dobrze zorganizowane i tak nowoczesne jak ich chińskie odpowiedniki. Kiedy Europa była katolickim ciemnogrodem w którym ludzie nie potrafili ani uprawiać ziemi, ani budować kamiennych dróg na wzór rzymski (o czytaniu i pisaniu nawet nie wspominając, obie te umiejętności były znikome nawet wśród władców), Chińczycy byli najbardziej piśmiennym narodem świata, rozwijali technikę i inżynierię. Mongołowie gdy podbili Chiny pisali w kronikach, że drogi pomiędzy Pekinem a innymi dużymi miastami były szerokie na 14 metrów. Można tu wymieniać całą masę rzeczy: papierowe pieniądze, wytrzymałe ożaglowanie żebrowe, zastosowanie kompasu, rozwinięta nawigacja, rozwinięta inżynieria, filozofia, muzyka, moda ubioru, szczególnie medycyna, prawo i administracja... Wymieniać można długo, ponieważ była to najbardziej zaawansowana cywilizacja na świecie przez ponad 5.000 lat historii! Najbardziej zaawansowana i przy okazji chyba najbardziej niedoceniona przez Europejczyków, co świetnie odbija się w naszych europejskich systemach edukacji.

"
Odbije pileczke - a ty nie widzisz w tym nic zlego? Zginelo "troszke" wiecej osob niz paru moznowladcow i ksiezy, procentowo najbardziej dotknela ona tych, ktorych podobno miala wyzwolic. Nie wspominajac juz dosyc szybko zaczela, jak to ujal Danton "zjadac wlasne dzieci". Zniszczenie, a raczej eksterminacja Wandei, ktora osmielila sie protestowac przeciw rewolucji tez uderza w jej piekny mit (szczegoly przedstawil chocby Pawel Jasienica)."
Rewolucja miała tak świetlane, jak i mroczne elementy. Motto rewolucji francuskiej (liberte, egalite, fraternite) stało się mottem całej Francji, choć ją mocno sama rewolucja zniszczyła. Rewolucja jednocześnie pożerała swoje dzieci, ale również zrodziła Kartę Praw Człowieka, które stały się punktem wyjścia dla przyszłych praw takich jak: Karta Praw Podstawowych, czy Karta Praw Dziecka. Rewolucja jednocześnie niszczyła religię, jak i wprowadzała własną "wiarę w rozum", która jednak nie była oparta na zasadach humanizmu, a deistycznego spirytyzmu. Trudno wydać jednoznaczną ocenę rewolucji, bowiem działała ona na wielu płaszczyznach.

"Okrutne czasu, okrutne zwyczaje - ktore uznawane byly za norme. Trzeba tez wspomniec, ze obecnie historycy sa raczej sklonni poddawac w watpliwosc skale masakry."
Wiadomo, krew do kolan to gruba przesada, a i wziąć pod uwagę trzeba że największe miasta świata miały wtedy ponad 200.000 mieszkańców (czyli w Europie tylko jedno miasto - Konstantynopol). Zamożne miasto Europy osiągało do 40.000-50.000 mieszkańców. Jerozolima to jednak nie Europa - dookoła pełno piasku, a i wody mało. Miasto miało wtedy ok. 35.000 mieszkańców i było największym miastem Lewantu. I oczywiście rozumiem, że czasy były inne, nie mniej jednak chodziło mi raczej o to, że postępowanie chrześcijan nie było zbytnio wypełnieniem czy to chrześcijańskiego obowiązku, czy też przestrzeganiem etosu rycerskiego.
Krucjaty nie miały także większego znaczenia dla Europy. Królestwa bowiem znajdowały się daleko i zewsząd otoczone były krajami islamskimi. Ewentualną możliwość obronną tworzyło Cesarstwo Greckie, lecz na dobrą sprawę dwa wydarzenia zaprzepaściły tę szansę: konflikt na linii Konstantynopol-Rzym między papieżem a patriarchą, oraz splądrowanie wyżej wymienionego przez krzyżowców i rozbicie Cesarstwa Greków na mniejsze państwa, co bezpośrednio przyczyniło się do jego osłabienia i w konsekwencji ugięcia się pod naporem Osmanów. Choć na dobrą sprawę, tak wracając do krucjat, trzeba przyznać, że rozluźniły one sytuację w Europie, dając względy w niej spokój na pewien czas.

Oriflamme

Pozwolę sobie wtrącić małe co nieco.
"Arabski renesans miał miejsce w VI i VII wieku" - czyli w czasach gdy w ogóle pojawił się Islam. Warto nadmienić jednak, że odbyło się to dzięki krwawym podbojom Mahometa. (W ogóle budzi to we mnie pewną sprzeczność, by Islam nazywać religią pokoju, no ale to już temat na nieco inną dyskusję, bardziej na polu teologicznym).

"W kwestii rewolucji francuskiej należy również dodać, że był to moment powstania Karty Praw Człowieka i rozwój praw ponadnarodowych, które miały na celu wprowadzić równość wobec prawa, bez względu na pochodzenie i przekonania w każdym państwie." - no cóż rewolucja październikowa też głosiła równość klas itp itd. Pytanie czy w imię nawet najlepszej idei można posunąć się do niepohamowanego rozlewu krwi, i daną ideę narzucać komuś na siłę? Uprzedzając Twoją odpowiedź - tak Kościół też przez wieki dopuszczał się licznych nadużyć. I jeszcze chciałbym się odnieść do Twojego zafascynowania oświeceniem. O ile się nie mylę to właśnie wtedy tworzył nijaki Nietschse, z którego twórczości czerpał pełnymi garściami Adolf Hitler.

Do czego zmierzam? Historia świata, poszczególnych epok i cywilizacji nie jest czarno - biała, i zawsze czyjś postęp odbywał się kosztem innych. Niestety ludzkość nie uczy się na własnych błędach, bo zawsze znajdują się ludzie, którzy dążą do korzyści kosztem innych.

ocenił(a) film na 8
abcfred

"Arabski renesans miał miejsce w VI i VII wieku" - czyli w czasach gdy w ogóle pojawił się Islam. Warto nadmienić jednak, że odbyło się to dzięki krwawym podbojom Mahometa. (W ogóle budzi to we mnie pewną sprzeczność, by Islam nazywać religią pokoju, no ale to już temat na nieco inną dyskusję, bardziej na polu teologicznym)."
Prawda jest taka, że religie monoteistyczne były najbardziej rygorystycznymi moralnie systemami wierzeń i paradoksalnie to one dopuszczały się największych rzezi i, mówiąc nowoczesnym językiem, zbrodni przeciwko ludzkości. Państwa w których panował system politeistyczny niemalże w ogóle nie prowadzili wojen religijnych, a raczej dokonywali unifikacji panteonów. Dla przykładu Rzymianie, Grecy i Egipcjanie mieli różnych bogów, lecz ostatecznie doszło do unifikacji panteonu - uznano że grecki Ares to rzymski Mars, zaś grecka Hera to egipska Izyda. W ten sposób działała niesamowita większość systemów politeistycznych, co świetnie widać na przykładzie Azji, gdzie antropologia religii jest bardzo trudna, ponieważ wszystkie systemy się wzajemnie przenikają i łączą. Na przykładzie buddyzmu: w Nepalu ma on silne wpływy hinduizmu, w Chinach i Indochinach głęboki wątek kultu przodków, zaś w Japonii powstał zupełnie oddzielny system wierzeń shinto, który jest mieszanką japońskiego politeizmu i chińskiego kultu przodków. Trudno jakkolwiek zarzucić politeizmowi prowadzenie wojen religijnych, z wyjątkiem ludów Mixteków i potomków Olmeków, którzy organizowali ustawki (wojny kwietne), by móc dokonać obrzędów religijnych.
A jeszcze w sprawie islamu - o ile swą wielką ekspansję zawdzięcza podbojom (jak zresztą chrześcijaństwo i judaizm, cóż za niespodziewany fakt), o tyle ich polityka społeczna była bardzo tolerancyjna - wiele wysokich stanowisk w Kalifacie Abbasydów piastowali chrześcijanie i mogli oni bez problemu modlić się w świątyniach, o ile płacili stosunkowo niski podatek od bycia chrześcijaninem. Nie był to jednak podatek wysoki i trudno uznać go za ekonomiczną próbę siłowego nawrócenia chrześcijan. W krajach islamskich również żydzi byli bardzo cenieni za znajomość prawideł matematyki i świetny zmysł handlowy. Kalifat handlował z Indiami i Chinami, utrzymywał kontakty z ludami Czarnej Afryki, a także gdy katolicka Europa niszczyła antyczny dorobek kultury śródziemnomorskiej, muzułmańscy kopiści zajmowali się tłumaczeniem dzieł z łaciny i greki na arabski; dzieła składowano następnie w bibliotekach, które w swoim czasie były jednymi z największych na świecie. O ile faktycznie muzułmanie podbijali na potęgę, o tyle trudno im zarzucić politykę nietolerancji i wprowadzanie terroru na ziemiach podbitych, nawet jeśli te nie były islamskie (pamiętajmy bowiem że w momencie rozprzestrzeniania się islamu na basen Morza Śródziemnego wszystkie ziemie - od Maroka aż po Lewant - były domeną katolicką (na zachodzie) i prawosławną (na wschodzie)).

" no cóż rewolucja październikowa też głosiła równość klas itp itd. Pytanie czy w imię nawet najlepszej idei można posunąć się do niepohamowanego rozlewu krwi, i daną ideę narzucać komuś na siłę"
Odpowiedź na to pytanie nie jest wcale łatwa. Najprostszym bowiem sposobem do uzyskania harmonii, jest wyeliminowanie czynników destabilizacyjnych. Jeśli zatem wymordujemy inne religie (pozostawiając tylko jedną lub żadną), inne narody i zniszczymy wszystko, co jest inne, to czy uzyskamy świat dobry? Owszem, będzie to świat dobry, co należy rozumieć jako świat pozbawiony podziałów, pozbawiony różnić i konfliktów. Pytanie jednak czy możemy sobie pozwolić, jako ludzie, na wyrządzenie takiego zła, w imię wyższego dobra. Czy jest warto ponieść taką cenę? Czy jako istoty moralne możemy pozwolić sobie na machiawelizm w czystej postaci? Dla mnie odpowiedź nie jest wcale taka prosta jakby się zdawało.

"O ile się nie mylę to właśnie wtedy tworzył nijaki Nietschse, z którego twórczości czerpał pełnymi garściami Adolf Hitler."
Tak, oczywiście, lecz wynika to z całkowitego niezrozumienia filozofii Nietzschego. Trzeba bowiem zagłębić się w jego twórczość i dowiedzieć się kim był dla niego nadczłowiek. Otóż nadczłowiekiem dla Nietzschego był artysta, kreator własnego świata, który jest w stanie tworzyć i niszczyć światy. Hitler wziął sporej wielkości garnek i wrzucił do niego filozofię Nietzschego, Machiavellego, sfabrykowaną archeologię, chrześcijańską mistykę, darwinizm społeczny, eugenikę, zafascynowanie antykiem, oraz germanizm, wymieszał wszystko i wyszedł mu nazizm.

"Do czego zmierzam? Historia świata, poszczególnych epok i cywilizacji nie jest czarno - biała, i zawsze czyjś postęp odbywał się kosztem innych."
"Bez tradycji nie ma cywilizacji, bez powolnego niszczenia tradycji nie ma postępu." - Le Bon.

"Niestety ludzkość nie uczy się na własnych błędach, bo zawsze znajdują się ludzie, którzy dążą do korzyści kosztem innych."
Całą tę kwestię wyczerpującą skomentował wyżej zacytowany francuski filozof i badacz społeczny w swej pracy "Psychologia tłumu".

ocenił(a) film na 9
sentinel1987

Ale hardkor z tymi wypowiedziami. xd
PS.: Wy tak zawsze? ;p

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones