Film nakręcono w Dublinie (Irlandia).
Dom reżysera Johna Boormana faktycznie został okradziony przez prawdziwego Martina Cahilla. Wśród skradzionych rzeczy Boormana złodziej ukradł złota płytę i reżyser postanowił wpleść ten wątek do filmu.
W angielskich kinach ten film był puszczany jako obraz czarno-biały. Na dystrybucję w kolorze zdecydowano po premierze w amerykańskiej telewizji kablowej.